SALONIK ARTYSTYCZNY Filii nr 16
06 GRUDNIA 2013 R.
RUDZKA JESIEŃ KULTURALNA 2013
“MALUJE POJUTRZE”

Promocja tomiku wierszy
Danuty Dąbrowskiej-Obrodzkiej
PATRONAT – WYDAWNICTWO “MINIATURA” – KRAKÓW
* * *
maluję pojutrze
oderwana od słów
smakuję miejsce
szeleści muzyka
z godziny na minutę
w milczeniu na każdy temat
zostawiam ślad
maluję pojutrze
szemrze czas
triumfuje dzień podstarzały
łowię śmiech
zanim pojutrze
do snów się przebiorę
z glinianych kubków
upiję się mlekiem
brzegi kobiety odsłonię
jeszcze
06 grudnia
ORKAN “KSAWERY” SZALEJE.
A W SALONIKU WSZYSTKO PRZYGOTOWANE.
Jest godzina 16.00
Są kamery, mikrofony. W trakcie próby

do biblioteki weszła

telewizja SFERA.
Pan redaktor poprosił bohaterkę dzisiejszego wieczoru o kilka słów o poezji i o najnowszym tomiku.

Danusia udziela wywiadu.

Natomiast o malarstwie opowiadał prowadzący spotkanie Jurek Obrodzki.
A o tym poruszeniu przed kamerami w Wydarzeniach. Aby to zobaczyć – kliknij poniższy link
http://www.sferatv.pl/vod/wydarzenia/audycja/3255-wydarzenia-9-grudnia-2013.html
Pierwsze emocje i skupienie – minęły.
06 grudnia poezja w MIKOŁAJKI – czy to dobry pomysł? Wkrótce się przekonamy!

CZEKAMY NA GOŚCI.
Regały poprzesuwane. Krzesła ustawione. Miejsc dla publiczności nie zabraknie.
Jednak nie św. MIKOŁAJ,

a potężny KSAWERY może pokrzyżować promocyjne plany.
Jest godz. 16.30
Z podmuchem silnego wiatru do Saloniku przyszli pierwsi goście.
Przybyli aż pół godziny przed czasem. Jak dobrze, że są i odbędzie się spotkanie.
Jest już za kwadrans siedemnasta.
KSAWERY SZALEJE.
Ludzie boją się wyjść z domu. Wszyscy to rozumiemy.

Jednakże drzwi SALONIKU raz po raz otwierają się na oścież i poezjomani wchodzą.
Dochodzi siedemnasta. Emocje sięgają zenitu.
Drzwi się nie zamykają.

Można odetchnąć z ulgą.
Goście dopisali.
17.05 Zapalamy świece. Gasimy światła lamp.

O! Ależ zrobiło się nastrojowo.

Słychać dźwięki klasycznej gitary. To utwór Wojtka Bellona. Taki w sam raz do poezji.
Wszyscy zasłuchani.
A gitarzysta gra …..
Utwór się skończył.

Zabrzmiał pierwszy wiersz.

Taki na Dobry Wieczór.

Na emocji wyciszenie.
Zapaliły się światła.
I w pełnej krasie dźwięków przedstawiono gitarzystę.

ALEKSANDER ORSZULIK – Wskazała na muzyka Danka, która w ten grudniowy wieczór
była zarówno gościem, jak i gospodarzem spotkania.

Moi drodzy cieszę się, że jesteście.

Zwróciła się Danusia – ciepło – tak jak to ona potrafi – w stronę publiczności.
To dla mnie zaszczyt gościć Was w SALONIKU ARTYSTYCZNYM Filii nr 16.
Dziś dzień dla mnie szczególny. Promocja tomiku wierszy pt. “Maluję pojutrze”.
Zatem pomalujmy to pojutrze wszyscy wspólnie.
Do malowania zapraszam Panią Cecylię Gładysz Przewodniczącą Komisji Kultury Rady Miasta Ruda Śląska.
Panią Barbarę Wystyrk-Beniger Wiceprzewodniczącą Komisji Kultury
Panią Aleksandrę Poloczek z zaprzyjaźnionego Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Rudzie Sląskiej.
Pana Krystiana Gałuszkę – Dyrektora Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rudzie Śląskiej.
Cieszę się, że jest ze mną rodzina, jesteście i Wy drodzy przyjaciele, czytelnicy, koleżanki, i koledzy, znajomi.
Dziękuję, że to ten wieczór zechcecie spędzić przy dźwiękach gitary, i słowach mojego wiersza.
W związku z tym, że spotkanie odbywa się w ramach Rudzkiej Jesieni Kulturalnej 2013 głos zabrała
przewodnicząca Komisji Kultury

Pani Cecylia Gładysz.


Następnie Danka

Oddała głos prowadzącemu spotkanie Jerzemu Obrodzkiemu – prezesowi Klubu Literackiego –BARWY, malarzowi
i animatorowi kultury – to tak oficjalnie, a nieoficjalnie, i prywatnie oddała głos mężowi.
Jurek krótko uczestnikom spotkania przybliżył sylwetkę Danuty Dąbrowskiej-Obrodzkiej.
Kim jest Danka? Danka – z wykształcenia bibliotekarka, absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego.
Z zamiłowania Danka – wierszy-pisarka, i Danka na jedwabiu – malarka.
Jest wiceprezesem Klubu literackiego – BARWY i członkiem Górnośląskiego Towarzystwa Literackiego w Katowicach.
Dorobek twórczy Danuty Dąbrowskiej-Obrodzkiej to pięć tomików poezji, Chodzić boso po ogrodach, Ogrody, ścieżki, szepty,
Szerokość światła, I stajesz się częścią mojego imienia. W przygotowaniu piąty tomik poezji pt. Bez słońca kolory to spłoszone sarny. Twórczość poetycka Danuty Dąbrowskiej-Obrodzkiej została również zamieszczona w Almanachach poetyckich. Liczne publikacje wierszy, esejów i felietonów ukazały się w prasie lokalnej oraz regionalnej. Jak na barwowiczkę przystało, nasza koleżanka jest wielokrotną laureatką konkursów poetyckich oraz Turniejów Jednego Wiersza, jest także laureatką Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego “Co mi w duszy gra”
a skoro jesteśmy już przy wierszu to prosimy o wiersze
I tak przy delikatnych dźwiękach gitary

WYSZLIŚMY NAPRZECIW POEZJI
* * *
potykając się o kilka kroków
z przeszłości
trzeba stanąć naprzeciwko
nowych znaczeń
smakować
wspomnienia i nadzieje
mając tylko jeden czas
ujęty w nawias
i parę znanych szczegółów
za każdym razem
nie odkładać każdego teraz
na potem
bo przecież
kiedy jest teraz
to być znaczy
jestem

Goście wsłuchiwali się w słowa.
** *
przywilej czekania
zapamiętuje smak odległości
dlatego
między filiżanką kawy
a śmiercią
nie potrzeba fantazji
by oddychać
wystarczy udzielić
prawa głosu słowom
z czystej ciekawości
brzemienia
a wtedy głośniejsze
od krzyku kolory
mają siłę przetrwania
warto jeszcze poprawić
włosy
kobiecym gestem
biorą przecież udział nawet
w chwilach
bez znaczenia
i chociaż nie ma minut na
wszystko
to bladość bioder otulić
rozkołysaną sukienką
Po kilku tekstach muzyczny przerywnik.
Po muzyce rozmowa o tomiku.
„Maluję pojutrze” najnowszy tom wierszy Danki – wydany w wydawnictwie Miniatura w Krakowie z reprodukcjami obrazów Jurka.
Wiersze z ostatnich trzech lat. Rozrzucone tematycznie – wachlarz emocji, myśli, ekspresji. To pierwszy tomik wierszy, który sam się ułożył.
Każdy z tekstów jest tematycznie tak różny, że moim skromnym zdaniem nie chciałam narzucać czytelnikowi jakiejś tam kolejności.
W tomikach poprzednich starałam się ułożyć wiersze tak, aby stanowiły jakąś opowieść.
Był podział na rozdziały i poszczególne sekwencje tematyczne.
W tym tomiku ważny stał się jego kolor . I ten dosłowny, i ten literacki. “Maluję pojutrze”
– a to znaczy, że nie jutro, nie dziś, ale z perspektywy przedwczoraj, to pojutrze jest w każdym teraz.
Po tych kilku słowach wyjaśnienia pora na poezję.
* * *
Dla DKK z okazji jubileuszu
Jak cień wiatru
Mijają spotkania
Odbite echem
Podróży Herodota
W grobowcach Anna In pozostanie
A my
Łuskamy traktaty naszych wydarzeń
Odwiedzamy Chiny i Hiszpanię
Mamy swoje piąte dzieci
I wymarzonego – o imieniu jak Rubio
Szukamy największego daru
I z 33 mgnień szczęścia
Jesteśmy niczym z mazurskiego rozlewiska
A może i z klubu
Mało używanych
Zapisani w świętej księdze bez wilkołaka
Obywatelki i obywatele bez kabaretu
Z historią miłosną – prowadzimy swój pług
A potem – jak niemłode już mężatki
w rewers zaplątane
Robimy sobie raj
I tylko tyle
Że wystarczy

Atiq Rahimi „Kamień cierpliwości”
miarowy oddech
i jego nieobecność
są namacalnym dowodem
na istnienie ciała
on – wpatrzony w świętych imiona
nie czeka na to
co się stanie
ona – misternie kropla za kroplą
podaje wyznania
to taki lek na przebudzenie
ich cierpliwość
waha się niecierpliwie
Danuta Dąbrowska-Obrodzka od najmłodszych lat pisze wiersze. Z czasem zabawa „w poezjowanie” przerodziła się w głębokie zamiłowanie do poezji. Mottem, z którego czerpie inspiracje twórcze to słowa, które zamieściła w jednym z tomików poezji:
“Trzeba mocno stąpać po ziemi, aby na moment móc się od niej oderwać”.
Poezja emocje, uczucia, czasem obrazy malowane słowem.

Poezja to krótkie opowiadania, które dzieją się pomiędzy wersami.
Poezja to nowe życie podmiotu lirycznego.

O poezji Danuty Dąbrowskiej – Obrodzkiej napisano m. in. W wierszach przedstawia różne obrazy życia, poprzez żywy język, metaforę – pięknem nazywa to, co zwyczajne i ludzkie.
Promocja tomiku odbyła się również na antenie Polskiego Radia Katowice w audycji Macieja Szczawińskiego.
I tam w przestrzeń radiosłuchaczy powędrowały wiersze czytane przez autorkę oraz przez
redaktora, poetę, krytyka literackiego Macieja Szczawińskiego,
który już nie raz na antenie Radia Katowice wypowiadał się (bardzo pochlebnie), o wierszach Danuty.

I po tej krótkiej rozmowie, goście wysłuchali kolejnych utworów.
Kolejnych wierszy czytanych zarówno przez Dankę jak i Jurka.
Poezja na dwa głosy zabrzmiała interesująco.

* * *
w mieście
któremu patrzę w oczy
spóźnił się tramwaj
w torebce mam sprawy do twarzy
i bilet do towarzystwa
na przystanku jak zwykle
nieznajomi znajomi
wszyscy z wszystkimi bez słów
o tym samym
w śniegu i w słońcu
zmieniają tylko buty na czas
częstują się mrugnięciem powiek
jak skinieniem głowy
spóźnił się tramwaj
współspóźnieni
mieli okazję wyprostować do siebie
usta …

* * *
po drugiej stronie imienia
pozostał sens
każdego zmrużenia pamięci
jeszcze tylko starannie odsłonić
twarz – muszę
by oczami ślepca zobaczyć
prawdziwe
może uda się
ułożyć echo
głos po głosie
i przełamać
bladość skóry
by w chwilę później
obszernym kolorem
wyjść naprzeciwko
Ale nie tylko teksty z ostatniego tomiku czytała Danusia,
lecz mówiła też z pamięci.
Wiersz pt. “Synowi”, wiersz z dedykacją dla wszystkich mam.
I wiersz, który napisała sobie na 100 urodziny.
To było, i wzruszające, i humorystyczne.

Na zakończenie spotkania głos zabrał Krystian Gałuszka.
Jednakże pomimo tego, że w ten grudniowy wieczór dominowały słowa –
jak to najczęściej bywa na promocji tomiku wierszy,
to przecież nie zabrakło wspaniałej muzyki.

W związku z tym, że spotkanie odbywało się 06 grudnia w MIKOŁAJKI, na stole jak Państwo
z całą pewnością zauważyli stał Mikołaj.
Sowa z nieco innej perspektywy obserwowała grudniowe spotkanie.

A Pan Aleksander Orszulik zagrał utwór własnej kompozycji.
Był to przepiękny “Utwór do świętego Mikołaja”.
Ale to jeszcze nie koniec. Ponieważ na koniec przed podziękowaniami było świąteczne życzenia i

“Cicha Noc”
na strunach gitary zabrzmiała.
A na zakończenie … Podziękowania.
Panu Aleksandrowi Orszulikowi za okraszenie muzyką poetyckiego spotkania.
Uczestnikom za odwagę, że nawet Orkan nie przeszkodził poezji.
Głęboki ukłon dla publiczności.


Były prezenty,

kwiaty,



gratulacje.



dedykacje,

i rozmowy w kuluarach.


Przy kawie i ciasteczku przyjemnie upływał nam czas.
Jeszcze emocje i ciepło słów w zapamiętaniu.
Jeszcze dedykacje i rozmowy.



Wpisy do kroniki




i kilka chwil dla fotoreporterów.







i wywiad do Wiadomości Rudzkich. Artykuł o spotkaniu można przeczytać na stronie.
A już po wierszowych występach jeszcze chwila na podsumowanie wieczoru.

Na rozpakowanie prezentów. Piękną torebkę Danusia dostała od przyjaciółek z Dyskusyjnego Klubu książki – DIALOG.
MOI KOCHANI!

BARDZO SERDECZNIE DZIĘKUJĘ,
ŻE POMIMO TAK NIESPRZYJAJĄCEJ AURY, TAK LICZNIE DOTARLIŚCIE DO SALONIKU.
DZIĘKUJĘ, ŻE TEN GRUDNIOWY WIECZÓR POŚWIĘCILIŚCIE MOJEJ OSOBIE, I MOJEJ POEZJI.
JESTEM WAM OGROMNIE WDZIĘCZNA.
DZIĘKUJĘ, ŻE WYSŁUCHALIŚCIE WIERSZY, ŻE DO DOMU ZABRALIŚCIE NAMALOWANE JUŻ POJUTRZE .
DZIĘKUJĘ ŻE JESTEŚCIE.
POZDRAWIAM I ŻYCZĘ WAM RADOŚCI I PIĘKNA
Wasza Danka
Foto. Niezawodna moja koleżanka Ewa, której bardzo dziękuję, za pomoc i wsparcie.
Foto. Jurek w przerwie. Jak nie mówił – to mógł robić zdjęcia.

Foto. Szymon, który zrezygnował z siłowni i przyszedł posłuchać mamusinych wierszy.

Foto. Adam Podgórski, który przyszedł z Baśką na spotkanie i oprócz zdjęć napisał artykuł o “poezji w kolorze …
> > http://www.wiadomosci24.pl/artykul/ruda_slaska_danuta_dabrowskaobrodzka_poezja_w_kolorze_blue_290183.html

Foto. Jolanta Szostak, koleżanka z BARW, która zamieściła fotki na NK. Joluś dzięki.
Foto. Redaktor z “Wiadomości Rudzkich”. Dziękuję.
> > http://wiadomoscirudzkie.pl/uploads/files/gazeta/wr50-2013.pdf

Wiersz na setne urodziny
* * *
pośladki nieco już obwisłe
jeszcze dobrze siedzą
kolana skrzętnie skryte
bo życie sięga kostek
to moje setne urodziny
toast za każdą godzinę
bo przyczepiłam się jej grzbietu
lubię miód chleb i mleko
mam pamięć stosowną do wieku
i wiersz
napisany 60 lat wcześniej
Danuta Dąbrowska-Obrodzka